Geoblog.pl    lukaga    Podróże    Filipiny and a piece of Brunei    Najsłynniejsze tarasy ryżowe zdobyte:)
Zwiń mapę
2012
01
paź

Najsłynniejsze tarasy ryżowe zdobyte:)

 
Filipiny
Filipiny, Batad
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15238 km
 
Pozostając w klimacie niezaciekawej deszczowej pogody przymierzaliśmy się od rana do wyprawy na tarasy ryżowe w Batadzie. Opcji było kilka: wynająć jeepneya z kierowcą, który za sporą kasę zawiezie nas na samo zbocze doliny, w której położona jest wioska, a później mozolna złażenie z góry i jeszcze bardziej mozolna droga powrotna; lub wynajęcie tricykla, który podrzuci nas do rozwidlenia - junction i parę godzin wspinaczki na górę; lub wynajęcie motoru i samodzielna wspinaczka tą samą drogą, którą przejechałby jeepney. O dziwo, jeszcze z rana skłanialiśmy się ku opcji motoru lub tricykla, głównie dlatego, aby zaoszczędzić kasę. W naszym hostelu - Green View Lodge, który możemy polecać z czystym sumieniem zaczepiła nas trójka Holendrów i Amerykanin, którzy także planowali forsowanie Batadu za pomocą jeepneya i zapytali, czy nie zechcielibyśmy się do nich przyłączyć. Długo nie trzeba było nam powtarzać, no pewnie, że się przyłączyliśmy. Jak się później okazało, czuwała nad nami chyba opatrzność, bo gdybyśmy mieli tę drogę pokonać sami motorem albo niewygodnym tricyklem, to pewnie wylecielibyśmy z pierwszego zakrętu prosto w krzaczory i jakąś przepaść. W sumie za transport w obie strony zapłaciliśmy 820 php. Tak jak wspominałam, droga na zbocze doliny Batad to niezła masakra, która wymaga mocnych nerwów i miękkiego tyłka. Droga jako taka w postaci utwardzonej występuje tylko na pewnych odcinkach. Reszta to rozjechane błoto i dziury, w których można pourywać koła. A wszystko nad malowniczymi zielonymi wąwozami, do których krawędzi koła jeepneya zbliżały się zdecydowanie za często.
Po godzinie podskoków, bujania i wyglądania końca tej drogi, dotarliśmy na miejsce. Teraz czekała nas łatwizna, czyli zejście po zboczu do wioski. W trakcie tego złażenia towarzyszy paskudne poczucie, że za parę godzin trzeba będzie wejść tą samą drogą, ale pod górę.
Tarasy ryżowe rzeczywiście robią wrażenie. Co prawda, trafiliśmy na końcówkę zbiorów, więc z soczystej zieleni ryżowych łodyg nie zostało już prawie nic. Dominował kolor brudnej żółci, a większość ryżu została już zebrana.
Batad jest pięknie położony, otoczony zielonymi górami, które do dzisiaj strzegą do niego dostępu i nie pozwalają nawet na to, żeby powstała tu droga. Życie tutaj wymaga niemałych poświęceń, choć z drugiej strony ludzie, którzy tu żyją, nie wymagają od życia tak wiele jak choćby Europejczycy. Nie przemieszczają się, rodzą się tutaj i tutaj umierają. Jako ciekawostkę można dorzucić fakt, że elektryczność dosięgła Batad dopiero w 2005 r.
Kiedy zeszliśmy w dół, wędrowaliśmy po krawędzi ryżowego tarasu, a później rozdzieliliśmy się. My postanowiliśmy wspinać się na punkt widokowy, a reszta poszła na wodospad Tappia. Nie nadmieniłam jeszcze nic na temat pogody, bo najlepsze zostawiam na koniec:)
Najważniejsze, że na początku w ogóle nie padało i dane nam było zobaczyć tarasy ryżowe w całej okazałości, nieprzysłonięte chmurami ani mgłą. Kiedy zeszliśmy z punktu widokowego i rozpoczęliśmy wędrówkę nad wodospad, zaczęło popadywać. Żaden deszcz nam jednak niestraszny, bo wyposażeni byliśmy w kurtki przeciwdeszczowe i płaszcze, które kupiliśmy w Banaue. Nasi towarzysze nie mieli nawet kurtek. Spotkaliśmy ich przy wodospadzie i wtedy zaczynało już padać na dobre. Zanim wróciliśmy, a to zajmuje około pół godziny, bo droga jest cały czas pod górę, lało jak z cebra, a dolina spowiła się gęstą mgłą.
Przystanęliśmy w jakimś domu i tam czekaliśmy na jedzenie. Swoją drogą - bardzo długo, bo aż 45 min.
Droga powrotna minęła nam prawie w całości w deszczu. Wyczekiwałam jej końca z wytęsknieniem.
Wróciliśmy do hostelu, założyliśmy ciepłe, suche deszcze i w strugach gęstego deszczu poszliśmy na przystanek, skąd odjeżdżał nasz nocny autobus do Manili.
Oczywiście, Batad był warty tego całego zachodu i cieszymy się bardzo, że nie padało przez cały dzień, kiedy wybraliśmy się, aby podziwiać tarasy ryżowe.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (37)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 76 wpisów76 36 komentarzy36 935 zdjęć935 0 plików multimedialnych0