Pilot samolotu z Wilna do Helsinek oświadczył, że leci as fast as he can, jednak do końca nie wiedzieliśmy, czy uda nam się zdążyć na samolot do Delhi, czy będziemy musieli spędzić noc w Helsinkach.
Z samolotu wybiegliśmy jak oszalali i pędząc przez całkiem puste lotnisko dotarliśmy w końcu na final call.
Niestety, nasze przeczucia podpowiadały nam, że nasz bagaż nie miał tyle szczęścia i zapewne lecimy bez niego.